Grzech nas nie dotyczy

Jest czwartkowy wieczór. Siedzę sobie na grupce, na kursie "Kroki do wolności w Chrystusie", oglądam wykład i przychodzi mi nagle do głowy coś, co już znałem wcześniej, ale zostało mi przypomniane:

Chrześcijanina nie dotyczy myślenie w kategoriach grzechu.

Można to powiedzieć na różne sposoby. W Biblii jest napisane:

Jesteśmy martwi dla grzechu.

Rz 6:11

I to jest bardzo obrazowe, bo jeżeli ktoś umiera, to przenosi się do innego wymiaru i już go tutaj nie ma. Nikt z żywych nie może na niego w żaden sposób wpłynąć. Tak samo z byciem martwym dla grzechu. Stare myślenie, myślenie według prawa, nie ma żadnego zastosowania dla uczniów Jezusa.

Rozejrzałem się dokoła i spostrzegłem, że nie ma tu faktycznie żadnego grzechu. Co bym nie zrobił, to będzie dobrze. Ale to dopiero pierwsza dobra wiadomość.

Bóg za przewodnika

Pamiętam jak kiedyś, gdy idee chrześcijańskie i wolnościowe dopiero do mnie docierały, myślałem sobie tak:

Oddam wszystko za 5 minut bycia wolnym.

I dzisiaj jestem, bo jest to synonim nowego przymierza. Jestem wolny od grzechu. Od myślenia w tych kategoriach. Ale zaraz! Co ja zrobię z tą wolnością? Mogę zastanowić się, jakie mam cele w życiu i do nich dążyć. Ale mogę zrobić coś jeszcze. Bo, gdy już pogodziłem się z wolnością, stwierdziłem, że życie bez Boga jest bez sensu. I wtedy mówiłem sobie:

Oddam wszystko za 5 minut życia z Bogiem.

I tu jest ta druga dobra wiadomość. Bóg chce być moim, i twoim, przewodnikiem po życiu i nauczycielem. Ale już nie na zasadach takich, że to wolno, a tego nie wolno. Nie! On chce mieć z nami relacje. Z każdym z nas z osobna. A do tego Bóg to jest dokładnie ta osoba, która nas wszystkich stworzyła. Dlatego mogę stwierdzić, że życie z Bogiem oznacza bycie sobą. W nim jesteśmy wolni do bycia sobą.

Duch i ciało

To nie znaczy, że mogę teraz robić bez wahania, co mi się tylko podoba. A to dlatego, że są we mnie sprzeczności, które walczą ze sobą. Żeby wybrać cokolwiek, bywa że trzeba stoczyć walkę wewnętrzną. W Biblii jest napisane:

Ciało pożąda przeciw duchowi a duch przeciwko ciału.

Ga 5:17

Czyli cokolwiek wybierzemy, potrzebna będzie moc i rozeznanie aby postąpić mądrze. I tego trzeba się nauczyć, niestety, samemu, popełniając własne błędy i będąc kierowanym i korygowanym przez Boga. Jeśli ktoś chce, oczywiście.

Nie jest za późno

A jeśli ktoś chce żyć z Bogiem, to już w Starym Testamencie jest napisane:

A jeśli niegodziwy odwróci się od wszystkich swoich grzechów, które popełnił, będzie strzegł wszystkich moich ustaw i będzie czynił to, co prawe i sprawiedliwe, na pewno będzie żył, nie umrze;

Żadne jego występki, których się dopuścił, nie będą mu wspominane. Będzie żył w swej sprawiedliwości, którą czynił.

Czyż ja mam upodobanie w śmierci niegodziwego? — mówi Pan BÓG, a nie raczej w tym, aby się odwrócił od swoich dróg i żył?

Ez 18:21-23

Widzimy więc, że Bóg wcale nie chce nas wszystkich udupić. Wiele razy w Biblii jest to napisane. On chce żebyśmy żyli zdrowi i szczęśliwi i nie robili krzywdy innym. To tyle.