List w butelce

Obejrzałem przed chwilą teledysk, w którym dziewczyna wypuszcza do morza list w butelce. A gdybym tak ja miał napisać list i wysłać hen daleko, to co bym w nim zawarł?

Napisz tak: Tu żyć się nie da, tu nie da się mieszkać. Mało że syf i bieda, to do tego depresja. (1)

Zacząłbym cytatem. A co potem? Standard. Że źle jest. Że jest mi niedobrze i że proszę o ratunek. Że dzień tu każdy szary i że przebłyski tylko nieliczne są optymizmu.

Mógłbym obiecać nagrodę w postaci włochatego pocałunku, bo poza tym niewiele mam.

Napisałbym: Weź mnie stąd. Zabierz dokądkolwiek. Chcę zacząć nowe życie. W starym nic mi się nie podoba.

Chodź ze mną, chociaż zupełnie nie wiem, dokąd. Chodź ze mną, by sens nadać życia krokom. (2)

Dopisałbym tylko, że jestem piękną królewną. Odcisnąłbym usta ze szminki i słałbym w świat.

Ślij w dowolnym kierunku. Możesz strzelić: Kuala Lumpur, Ułan Bator, Delhi. (1)

Niech to przeczyta jakiś pirat.

Podpisz i przeczytaj. Co tam wypływa? Obraz fałszywy dość, ale frustracja prawdziwa. Bólu sporo, chociaż faktów promil. Jeden średnik, więc literacko to się jakoś broni. (1)

  1. Łona, Wyślij sobie pocztówkę
  2. Eldo, Chodź ze mną