Luźne gadki

Dawno nie pisałem. Nadrobię. Napiszę, co u mnie.

Praca

Pracuję na 2/5 etatu. Jak to możliwe? Gdy decydowałem się na taki wymiar, stwierdziłem, że będę dokładał z oszczędności. Na razie nie muszę, bo dotuje mnie mama.

Niezbyt jest to chwalebne. W dodatku nic nie robię ze swoim życiem. Niczego nowego się nie uczę. Nie dążę do tego aby móc się samemu utrzymać.

Nawet bloga zaniedbałem. Mam do zredagowania wpis o wirusie, kilka wierszy i grafiki do wstawienia. Aha i motto, kilka sztuk, też mam.

Modlitwa

Jak ja to znoszę? Zachęcony przez pastora, wystosowałem do Boga modlitwę. Pytałem m. in. o to, co mam w życiu robić.

Ogólnie, nie podoba mi się wizja zarabiania pieniędzy. Nie chcę być pracownikiem etatowym. Nie chcę być nawet freelancerem. Chcę być artystą. Kimś, kto robi w życiu to, co uważa za słuszne.

Modlitwa doczekała się odpowiedzi. Nie czekała długo. Odpowiedź była tak delikatna, że ktoś inny mógłby jej nie zauważyć. A brzmiała tak:

Poczekaj.

Dotarło do mnie, że sytuacja się rozwija. W swoim czasie będę robił swoją robotę. A teraz jest czas na cierpliwość i zaufanie.

Dlatego znoszę to, bo wiem, że czas się zmieni i będzie inaczej. Czekam. Nie jest tak, że całkiem nic nie robię. Trochę się tam uczę, trochę jestem przydatny. Trochę.

Życie wewnętrzne

Dwa i pół roku temu skończyła się moja lekcja cierpliwości trwająca ładnych kilka lat i zaczęła się podróż duchowa. Byłem w naprawdę kiepskim miejscu.

Dzisiaj w pamiętniku napisałem, że na pytanie w ankiecie, które brzmi: "Czy jesteś szczęśliwy?" mogę odpowiedzieć "Tak". Serio. Jest taka ankieta.

Niedawno pisałem, że moim podstawowym stanem umysłu nie jest szczęście, lecz powaga. Od tamtego momentu poprawiło się.

Również dlatego nie narzekam - bo widzę, że idę w dobrym kierunku.

Życie zewnętrzne

Chodzę do pracy. W pracy się opieprzam, ale nikogo to nie obchodzi prócz mnie. Chodzę z ludźmi na spacery. Po lesie, bo nie trzeba nosić maseczki. Gram z ludźmi w gry przez Internet. Co tydzień robię grafikę do kazania, która jest publikowana na Facebooku. Oglądam filmiki, słucham podcastów.

Podsumowanie

Ogólnie mam się dobrze. Co więcej - mam się coraz lepiej. I to w dobie paniki i ograniczania wolności. Cieszy mnie to. Bo szczęście nie pochodzi od okoliczności. To jest coś, co płynie z wewnątrz.

Napisano 21 maja 2020